Andrzej Owsiński - Nikt nie będzie z tego strzelał
Wernisaż: 2011-03-02 18:00:00
Tym razem Galeria Promocyjna prezentuje twórcę, któremu udało się połączyć dwie pasje – w swoich obrazach przedstawia świat przyrody. Bo Andrzej Owsiński, z jednej strony, jest artystą (w 2010 roku skończył ASP w Warszawie), z drugiej - nauczycielem biologii w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum (studiował Biologię na UW).
W mniejszej sali Promocyjnej zobaczymy pejzaże, w tym obraz Nikt nie będzie z tego strzelał, od którego pochodzi tytuł wystawy. W większej - oprócz kolejnych pejzaży i schematycznie malowanych postaci na ścianach zawieszono obrazy religijne, które w swojej formie przypominają ikony (ukazujące Chrystusa, Ostatnią Wieczerzę, czy Maryję). Pochodzą one z cyklu Cud w Sokółce. Sokółka jest dla artysty miejscem szczególnym, które według niego pozostaje poza wydarzeniami medialnymi i politycznymi.
W swoich pracach Owsiński łączy ze sobą różne techniki – używa farb akrylowych, kredek, flamastrów i długopisów. Obok dużych formatów tworzy bardzo małe obrazy. Do tego maluje bardzo prosto, schematycznie, szerokimi pociągnięciami pędzla. Jego prace przypominają estetykę graffiti i szkiców.
O swoim malarstwie mówi: „ Jest rodzajem osobistego rytuału porządkującego mój świat wewnętrzny i pozwalającego odnaleźć się w świecie zewnętrznym. Chciałbym skupić się na samej instynktownej potrzebie malowania, a nie na tym, by sprostać jakimś standardom. Sądzę, że malarstwo wymaga pewnego rodzaju naiwności: wiary, że w materii może tkwić duch i że potrzeba szczerego malowania nie jest czymś, czego należy się wstydzić”.
Kilka miesięcy temu pracę dyplomową Andrzeja Owsińskiego mogliśmy oglądać na wystawie Coming Out na warszawskim lotnisku. W Promocyjnej zobaczymy dodatkowo kilka nowych realizacji.
Powrót
W mniejszej sali Promocyjnej zobaczymy pejzaże, w tym obraz Nikt nie będzie z tego strzelał, od którego pochodzi tytuł wystawy. W większej - oprócz kolejnych pejzaży i schematycznie malowanych postaci na ścianach zawieszono obrazy religijne, które w swojej formie przypominają ikony (ukazujące Chrystusa, Ostatnią Wieczerzę, czy Maryję). Pochodzą one z cyklu Cud w Sokółce. Sokółka jest dla artysty miejscem szczególnym, które według niego pozostaje poza wydarzeniami medialnymi i politycznymi.
W swoich pracach Owsiński łączy ze sobą różne techniki – używa farb akrylowych, kredek, flamastrów i długopisów. Obok dużych formatów tworzy bardzo małe obrazy. Do tego maluje bardzo prosto, schematycznie, szerokimi pociągnięciami pędzla. Jego prace przypominają estetykę graffiti i szkiców.
O swoim malarstwie mówi: „ Jest rodzajem osobistego rytuału porządkującego mój świat wewnętrzny i pozwalającego odnaleźć się w świecie zewnętrznym. Chciałbym skupić się na samej instynktownej potrzebie malowania, a nie na tym, by sprostać jakimś standardom. Sądzę, że malarstwo wymaga pewnego rodzaju naiwności: wiary, że w materii może tkwić duch i że potrzeba szczerego malowania nie jest czymś, czego należy się wstydzić”.
Kilka miesięcy temu pracę dyplomową Andrzeja Owsińskiego mogliśmy oglądać na wystawie Coming Out na warszawskim lotnisku. W Promocyjnej zobaczymy dodatkowo kilka nowych realizacji.
Powrót