Aleksandra Batura - Spotkanie

Wernisaż: 2009-12-04 19:30:00
Spotkanie na granicy dwóch światów: cywilizacji i przyrody. Przekroczenie jej, przeniknięcie, jak slajd z innej rzeczywistości- przebicie. Dlaczego stajemy, jak wobec sacrum, gdy w leśnej głuszy natrafimy na stado saren? Patrzymy na siebie nawzajem w osłupieniu i możliwe, że odczuwamy podobny rodzaj fascynacji.

Więcej w niej lęku, czy zaciekawienia? Jesteśmy oczarowani kruchością chwili, świadomi zanikania tego świata. Takie potkania, kryją w sobie tajemnice dzieciństwa, albo nawet naszych praprzodków.

Chciałabym móc spojrzeć ich oczami, albo oczami ptaka lub jeszcze lepiej owada, bądź krewetki. Próbuję sobie wyobrazić, co odczuwa dzikie zwierzę patrzące na pędzący przez las pociąg. Czy dreszcz przeczucia stroszy mu sierść? Jak czuje się wychodząc na szosę - obcy element na jego terytorium... Co sprawia, że w ostatniej chwili, nagle decyduje się przebiec o ułamek sekundy za późno?
Jakże ogromna część rzeczywistości nam umyka. Jest tak wiele wariantów postrzegania świata, ile rodzajów zmysłów. Kobiecość i męskość to również przenikanie natury z tym, co właściwe jest tylko człowiekowi. Spotkanie i zespolenie dążeń, marzeń, intelektu z pulsowaniem i zmiennością – refleksami światła i cieniami lasów, świetlistością i chłodem wody. Zasypianie, śnienie i budzenie się, jest wspólne nam wszystkim.
Jakie są sny zwierząt? Mogą to być powracające z głębokich rejonów pamięci zapachy, niekończące się przeczesywanie pazurami i językiem zmierzwionego futra albo kształt, który nie wiadomo, czym jest. Wiatr stroszący ptakom pióra pośród ich krzyku i szaleńcze unoszenie przez komin powietrzny, aż do oślepiającego słońca.
Człowiek zawsze umieszcza się w centrum, przykładając ludzką miarę do natury. Rośliny są niezbyt żywe, bo nie mówią i nie biegają a zwierzętom często przypisuje się cechy ludzkie. Starałam się być pomiędzy.

Zwierzęta żyją według wspólnego gatunkowi wzorca, który nie ulega samoistnie większym zmianom. Natomiast my zagarniamy coraz więcej, przedłużamy swój wzrok teleskopem, nogi silnikiem, a ręce łyżką, nożem i widelcem. Paradoksalnie jednak przestrzeń wokół siebie ograniczamy pokojem, mieszkaniem, bramą, granicami miast i państw.

Zwierzęta od zawsze walczyły o przetrwanie tak, jak to miały zapisane we krwi. Odkąd zamieszkujemy razem ziemię, walczą jako byty wrzucone w nasz świat, porwane przez niego.

A może to my wkroczyliśmy do ich świata? W dżungli człowiek jest niepewnym przybyszem, a ona patrzy na niego tysiącami przeróżnych, ukrytych oczu.
Aleksandra Batura
Fotorelacja



Powrót