Aga Migdałek - Malarstwo
Proces twórczy Agi jest skomplikowany i dokładnie przemyślany. Na początku artystka robi zdjęcia, tnie je na kadry. Postaci rysuje, obrabia wszystko na komputerze.Tak powstaje szkic pod obraz. Oglądając z daleka prace Migdałek, ma się wrażenie, że to tętniące barwami zdjęcia, podchodząc bliżej, widzimy plamy malarskie. Aga nie sili się na hiperrealizm, widać pociągnięcia pędzla, warstwy akrylu, czuje się warsztat. Na wystawie w Artinfo.pl, artystka prezentuje dwa cykle: Townee i Bezprzewodowo. Jeden i drugi cykl charakteryzuje jasna, wręcz pastelowa paleta barw. Artystka podkreśla, że są to mieniące się kolory z monitora komputera. Rzeczywiście można odnieść takie wizualne wrażenie.
W cyklu Bezprzewodowo mamy do czynienia z próbą opisania różnych relacji, relacja z drugim człowiekiem, człowiek w świecie technologicznych gadżetów, samotność oszukana poprzez kontakt z wirtualnym światem.
Na jeden obraz składają się mniejsze kadry. Każdy z tych kadrów możemy rozpatrywać osobno, oglądając go w całości, mamy do czynienia ze swoistego rodzajem komiksu, z pewną historią. Aga umieściła na obrazach znane sobie osoby, z rodziny, przyjaciół, jak i wymyślone w wyobraźni postaci. Można zadać sobie pytanie: jakie relacje towarzyszą nam w zdigitalizowanym świecie? Czy kontakt za pomocą skype'a, GG jest normalny? Czy stanowi pewną sublimację do podtrzymania związków i innych relacji na odległość? Artystka na te pytania odpowiada częściowo. Obrazy Agi Migdałek wpisują się w stylistykę najnowszego dizajnu laptopów, iPodów czy telefonów komórkowych. Być może dzięki temu, że artystka operuje współczesnym językiem pokolenia internetu, tak dobrze odczytujemy jej przekaz i odbieramy jej malarstwo.
Drugi cykl pokazywany w Galerii Artinfo.pl to Townee, ta sama stylistyka świetlistości i pastelowej kolorystyki, pięknie zrównoważona czarnymi plamami postaci. Cykl ten pokazuje, że artystka bardzo dobrze czuje kompozycje obrazu, lawiruje bezbłędnie między ciężkimi a lekkimi elementami kadru. W tym przypadku także zmusza nas do myślenia. Nie tylko oferuje nam doznania estetyczne, ale przede wszystkim znowu zadaje konkretne pytania. Kim jestem? Gdzie biegnę? Dlaczego czas tak szybko mija?
Postaci z cyklu Townee zastygają stojąc lub kucając, a reszta świata kręci się z prawie szybkością światła. Czarne postaci, bez twarzy reprezentują everymana, każdego z nas. Możemy się utożsamić z postaciami, które żyją w wielkich aglomeracjach miejskich.
Oprócz estetycznej wizji codzienności, jaką serwuje nam Aga Migdałek, malarstwo to ma wymiar ponadczasowy, także dostosowany do współczesnego świata.
________________________________
Powrót