38. Międzynarodowe Targi Sztuki Współczesnej ARCO 2019
Konferencja prasowa 11 lutego. Carlos Urroz, który od dziewięciu lat jest dyrektorem ARCO, informuje zgromadzonych o tegorocznej edycji. Wezmą w niej udział 203 galerie, z których aż 40 % prezentuje prace jednego tylko bądź dwóch artystów. Tegorocznym gościem honorowym jest Peru. Zobaczyć będzie można na ARCO prace 24 artystów peruwiańskich w 15 galeriach. W programie Opening weźmie udział 21 galerii, to te które działają zaledwie od siedmiu lat. Targi to również spotkanie 300 kolekcjonerów z różnych stron świata, zaproszonych z inicjatywy galerzystów biorących w nich udział, i program Dialogi oferujący międzypokoleniowe rozmowy twórców. To też sympozja, forum, spotkania ekspertów, kolekcjonerów, instytucji państwowych i prywatnych… Na koniec konferencji Carlos Urroz informuje o swojej rezygnacji ze stanowiska dyrektora. ARCO przechodzi w ręce Maribel Lopez, od wielu lat związanej z targami.
Mariella Agois, Galeria El Paseo, Lima |
Peru gościem honorowym targów
Spotkanie ze sztuką peruwiańską na ARCO dało możliwość zapoznania się z pracami 24 artystów z 15 galerii, głównie z dzielnicy Barranco w Limie, która skupia większość salonów wystawowych i pracowni artystycznych. Galeria del Paseo, eksponowała na targach prace Marielli Agois (1956, Lima), która ukończyła w Peru fotografię i sztuki piękne, a także malarstwo w Art Institute of Chicago. Geometryczne, załamujące się płaszczyzny pełne wibrujących kolorów w pełni harmonizują z instalacją Marzę żeby być panem Miguela Aguirre (1973, Lima). Składają się na nią cztery ręcznie robione tkaniny, których wzory inspirowane są europejską awangardą lat 20. W Galerii Ginsberg, praca Claudii Martinez Garay (1983, Ayacucho, Peru), która czerpie inspiracje z przedkolumbijskich kultur i nawiązuje do ceremonialnych tradycji Inków. Tuż obok, w galerii Wu, interesujące prace Alberto Casari (1955, Lima), Guru Ji i Niesprecyzowana ścieżka mrówki. Bogactwo peruwiańskich artystów tłumaczy się ich zdolnością do scalania tradycji z przyszłością, do łączenia kulturowego przekazu z przeszłości z nowymi językami plastycznymi.
Claudia Martinez Garay, Galeria Ginsberg, Lima |
Ten ciekawy przegląd prac, nie ograniczył się tylko do terenów targowych. Rozprzestrzenia się na cały Madryt prawie do końca maja, gdzie w prestiżowych muzeach i galeriach zorganizowano aż 16 wystaw, które w sumie pokażą prace ponad 120 peruwiańskich twórców. Rozpoczyna się nasz maraton w Fundacji Telefonica, od wystawy Szukając śladów na pustyni o kulturze Nazca, datowanej od około 200 r. p.n.e. do 650 r. Do najważniejszych jej zabytków należą naczynia ceramiczne i, widoczne z lotu ptaka, wytyczone na pustynnym płaskowyżu, gigantyczne wizerunki zwierząt i motywy geometryczne.
Lastenia Canayo, Duch opiekuńczy roślin, Amazonie |
W Domu Ameryki, kolejna wystawa. 108 fotografii 40 autorów z prywatnej kolekcji Jana Muldera, a w Akademii Sztuk Pięknych część kolekcji Hochschilda. Ponieważ nie sposób obejrzeć wszystkiego, wybieramy się jeszcze tylko do centrum kultury Matadero, gdzie przedstawiono wystawę o nazwie Amazonie. To bogaty wybór współczesnej ceramiki, malarstwa i wideo instalacji 47 artystów z peruwiańskiej Amazonii.
W wywiadzie udzielonym przez panią Patrycję Balbuena, byłą Minister Kultury Peru, dziennikarzowi Ferran Bono i opublikowanym w gazecie El Pais tuż przed otwarciem targów, czytamy: “… rynek sztuki w Peru jest jeszcze niewielki. Połowa budżetu Ministerstwa jest przeznaczona na odkrycia archeologiczne, a ściślej mówiąc na ich zabezpieczenie przed grabieżą. Mieszkańcy Limy, jeszcze do niedawna, uważali za normalne posiadanie w domu jakiejś ceramiki przedkolumbijskiej znalezionej przez nich samych…”
Galerie z Portugalii
Nie wiemy czy to za sprawą filii ARCO w Lizbonie, która od 2015 r. organizuje swoje własne spotkania za sztuką, ale prawdą jest, że galerie z Portugalii na tegorocznym forum zaprezentowały bardzo wiele ciekawych propozycji. W jednej z nich, Galerii Monitor z Lizbony, oglądać można było prace Włocha Nicola Samori (1977) i Sergio Carronha (1984) z Cascais. Jego Małe menhiry, nieociosane głazy pomniki, były ustawione przed obrazami Samori. Technika tego malarza polega na rekonstrukcji i reinterpretacji istniejących już obrazów, często o tematyce religijnej, którym nadaje nową tożsamość. Obaj artyści malują i rzeźbią, biorą udział w niezliczonej ilości wystaw. Samori gościł również w CSW w Szczecinie w 2015 r.
Diana Policarpo, seria Beating Back Darkness, ceramika |
Prace Diany Policarpo (1986, Lizbona), artystki wszechstronnej uprawiającej malarstwo, rysunek, rzeźbę, performance, także kompozytorkę, której pracom na stoisku Galerii Lehmann Silva z Porto, towarzyszyła również jej muzyka eksperymentalna, wydały się bardzo ciekawe. Prezentowane malarstwo i ceramika z serii Beating Back Darkness nawiązują do powieści fantastycznonaukowej Phillipa K. Dicka. Artystka o plastycznym i muzycznym wykształceniu, mieszka i pracuje w Londynie od ukończenia studiów w Goldsmiths College.
Polacy na ARCO 2019
Michal Martychowiec, Reading history, Rodriguez Gallery, Poznań |
Polska sztuka na tegorocznych targach była bogato reprezentowana. W Galerii Zak Branicka z Berlina, z długiej listy polskich artystów, których galeria reprezentuje, na wystawę wybrano prace Marleny Kudlickiej: The Weight of 8, z 2013 r., Jarosława Kozłowskiego, Tomka Barana, Pawła Książka. Galeria Mandragoa z Lizbony przedstawiła szereg zdjęć Joanny Piotrowskiej. W galerii Rolando Anselmi z Berlina, płótna Ewy Juszkiewicz; Alina Szapocznikow, Monika Sosnowska i Jakub Ziółkowski w szwajcarskiej Hauser&Wirth, Henryk Stażewski w paryskiej Denise Rene. Galeria Tim van Leare z Belgii promuje prace Tomasza Kowalskiego i Edwarda Lipskiego, galeria Fortes D’Aloia & Gabriel z Sao Paulo Agnieszkę Kurant. Z Polski przyjechała na targi Rodriguez Gallery z Poznania z pracami Michała Martychowca, którego mieliśmy okazję poznać. Miła rozmowa z artystą i właścicielką galerii Panią Agatą Rodriguez Jędrusiak wprowadziła nas w metaforyczny świat pracy Reading history opartej na starożytnej chińskiej strukturze gry planszowej weiqi. Konceptualna sztuka Martychowca obejmuje również fotografię, rysunki, instalacje i neony. Jeden z nich Do you believe in art był również wystawiony na ARCO.
Ninot czyli kartonowa kukła króla
Prowokacja należy już do tradycji spotkań ze sztuką w Madrycie. I w tym roku nie było inaczej. Autorami kontrowersyjnego wizerunku króla, kartonowej kukły zwanej ninot, są Santiago Sierra i Eugenio Merino. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku praca pierwszego z nich Więźniowie polityczni została ocenzurowana i usunięta z ARCO. Merino natomiast parę lat temu umieścił w przeźroczystej lodówce rzeźbę dyktatora Francisco Franco z lateksu, w konsekwencji czego Fundacja jego imienia wniosła pozew do sądu. Nie po raz pierwszy Sierra i Merino stosują formułę prowokacji. To ich sposób na tworzenie.
Sierra Merino, Galeria Prometoe, Mediolan |
Hiperrealistyczna ponad czterometrowa figura Filipa VI, wykonana z wosku, kartonu, tkaniny i materiałów łatwopalnych, której cena wynosi 200 000 euro, nawiązuje do słynnej fiesty, do święta ognia, którym mieszkańcy Walencji witają swego patrona. Na ulicach miasta pojawiają się gigantyczne kukły, zwane ninots. Można je podziwiać do nocy z 19 na 20 marca, kiedy kulminacją fiesty jest crema, palenie kukieł oraz wielki pokaz sztucznych ogni. Tak też ma “skończyć” figura eksponowaną na ARCO w Prometeo Gallery z Mediolanu. Z nabywcą zostanie podpisana umowa, która zobowiązuje go do spalenia rzeźby w ciągu roku. To swoiste przedstawienie będzie udokumentowane na wideo. Wszystko ma się odbyć legalnie. Potencjalny kolekcjoner zgodzi się na nie bycie jej właścicielem. Do dziś rzeźba nie znalazła nabywcy.
Muzyka inspiracją twórców
Abdul Vas, Galeria L21 |
Galeria L21 ze stolicy Majorki, wystawiła w tym roku prace Michaela Swaney (1978, Kimberley, Kolumbia Brytyjska). Ukończył on studia w Capilano University, w Vancouver, teraz mieszka i pracuje w Barcelonie. Żywe kolory kanadyjskiego artysty ilustrujące fragment piosenki dziecięcej The finger family współgrają z muzyką australijskiej grupy rockowej AC / DC, której Abdul Vas (1981, Maracay, Wenezuela), prezentowany w tej samej galerii, jest prawdziwym fanem. Szereg jego prac zapożycza swoje tytuły z piosenek i albumów Briana Johnsona. Vas dorastał między Surinamem, Gujaną i Belgią. Po studiach w Maracay i w Holandii, zamieszkał w Amsterdamie i Madrycie. Jest autorem fotografii, kolaży, rysunków i obrazów, które są częścią wielu międzynarodowych kolekcji na świecie. Przestrzeń galerii L21 wypełniają wielobarwne dłonie Swaneya i rysunki Vasa na stole bilardowym.
Skoro już mowa o pracach, które wprowadzają nieco humoru na stoiska targowe, nie sposób nie wspomnieć o obrazie fińskiego artysty Riiko Sakkinen mieszkającego w Toledo, zatytułowanego Nasi ulubieni królowie. Galeria Forsblom z Helsinek za jedne 11 000 euro oferuje obraz na którym portret królującego obecnie Filipa VI, pojawia się w towarzystwie "innych królów”. I tak na liście artysta umieścił Trzech Króli - Kacpra, Melchiora i Baltazara, Martina Luthera Kinga, Burger King, B.B Kinga, Nat King Cole’a, króla kier, Tyrannosaurus Rex, itd.
Inquiring into the Wind and the, The Ryder Gallery, Londyn |
Rokrocznie szwajcarska firma Audemars Piguet, przeznacza 15 000 euro na wykonanie dzieła w trakcie trwania targów. Włoski artysta Andrea Galvani (1973, Werona) został wybrany w tym roku, aby w galerii The Ryder z Londynu zrealizować swój projekt Instruments for Inquiring into the Wind and the Shaking Earth. Te przyrządy do badania wiatru i wstrząsów ziemi są zainspirowane pierwszym sejsmografem wynalezionym przez chińskiego uczonego Zhang Heng w 138 roku, który był w stanie wykryć trzęsienie ziemi oddalone o 600 kilometrów. Oryginalna wersja sejsmografu została zagubiona. Jej mechanizm pozostaje tajemnicą. Bazą instalacji są prawdziwe matematyczne obliczenia zamknięte w neonowych rurkach i zawieszone w powietrzu obok których grupa ludzi nieustannie wykonuje szereg matematycznych kalkulacji. Zamiarem twórcy jest próba przedstawienia potęgi ludzkiej wiedzy, ale również jej częstych niepowodzeń.
Lista cenowa
Na pierwszym miejscu tegorocznej listy najdroższych prac ARCO widniał obraz olejny Joana Miró z galerii Lelong z Paryża. Personnage et oiseau, z 1963 r., sprzedany został za ponad cztery miliony euro. Kolejny na liście to obraz olejny Sun-scape (1946), Jacksona Pollocka, który Galeria Edward Tyler Nahem z Nowego Yorku oferowała za dwa miliony sto tysięcy euro. Wassily Kandinsky i jego Au milieu można było zakupić za 1 850 000 euro w galerii Mayoral z Barcelony. Prace Tapiesa i Jaume Plensa, po 250 000 euro, zostały sprzedane tuż po otwarciu targów.
Maribel López, dyrektorka ARCO 2020 ogłosiła w dniu zamknięcia tegorocznej edycji, że za rok spotkanie ze sztuką odbędzie się pod hasłem It’s Just a Matter of Time. To prawda, to tylko kwestia czasu, za rok już wszystko będzie wiadomo.
relacja: Sonia Cornella i Jaime Nieto
Powrót