2x2 Grafika Białoruska - wystawa w Galerii Zoya




Nasza wiedza o współczesnej sztuce białoruskiej nie jest zbyt wielka. Nie ma też specjalnie dążenia, aby wiedzieć na jej temat więcej. Istnieje natomiast lęk, że szukając prawdziwej twórczości artystycznej, trafi się tylko na jej mało interesujące, a za to oficjalne wydanie. Tym ciekawsze są inicjatywy prywatne, zmierzające do poszerzenia naszej wiedzy o sztuce sąsiadów. Na tym polu przoduje bez wątpienia warszawska Galeria Zoya, która prezentuje wystawy twórców białoruskich, zarówno tych "profesjonalnych", jak i ludowych. 

Tytuł wystawy grafiki "2x2" ma przyczynę banalną: czworo artystów prezentujących na niej swoje prace to prywatnie dwa małżeństwa. Tatiana Radsivilko i Kanstantin Selikhanov oraz Olga Nikishina i Andrej Bassalyga kształcili się na Białoruskiej Akademii Sztuki w Mińsku, którą ukończyli w połowie lat 90. Mają na koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych, nie tylko we własnym kraju, a przede wszystkim poza jego granicami: we Francji, Szwecji, Bułgarii, Niemczech czy USA. Swoją twórczość prezentowali także w Polsce biorąc udział w licznych konkursach graficznych. W trakcie wernisażu artyści podkreślali, że tak zwana "polska szkoła plakatu", czy szerzej dokonania polskich grafików, są dla nich inspiracją. Jednocześnie zaznaczali, że grafika białoruska, mniej może znana niż polska, ma też wiele interesujących aspektów. Nie jest to twierdzenie bezpodstawne, co można było sprawdzić na wystawie.

Czworo artystów, choć związanych za sobą więzami rodzinno-przyjacielskimi nie tworzy żadnej formalnej grupy artystycznej. Choć wszyscy wypowiadają się w klasycznych technikach graficznych i łączy ich duża dbałość o biegłość warsztatową, to jednak każdy z nich wypowiada się w innej estetyce. Akwaforty Olg Nikishiny cechuje ekspresja, rozwibrowanie kreski, łudzenie wzroku patrzącego udawaniem malarskiego, płóciennego podobrazia w obrębie kreacji graficznej i monochromatyczne, bardzo subtelne niuanse barwne. Andrej Bassalyga wypowiada się w tej samej technice, jednak jego kompozycje są znacznie bardziej malarskie, operują raczej plamą niż kreską i wykorzystują nieco absurdalne poczucie humoru. Litografie Kanstantin Selikhanov wchodzą w polemikę z historią sztuki, operują zdecydowanym kolorem i kontrastami dużych płaszczyzn. Tatiana Radsivilko wykorzystuje zdecydowane pionowe i poziome podziały, buduje płaszczyznę grafik przy pomocy figur geometrycznych, stosuje estetykę bliską japońskiej i typową dla kraju kwitnącej wiśni gamę kolorystyczną. Silne w wyrazie płaszczyzny uzupełnia motywami dorysowanymi delikatną kreską, powodującymi duży dynamizm jej kompozycji. Wszystkie realizacje białoruskich artystów stanowią interesującą propozycję graficzną mówiącą o autonomicznym, niczym nieskrępowanym rozwoju tej dziedziny sztuki u naszych sąsiadów.
 

 
 
 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 


Andrey Bassalyga
  



Olga Nikishina
  


Tatiana Radsivilko
  



Konstantin Selikhanov
  

 

Wystawa czynna do 12 czerwca 2007

________________________________
Tekst: Agnieszka Gniotek
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót