115 Aukcja Malarstwa i Rzemiosła - DESA UNICUM



Pierwsza wiosenna aukcja Desy Unicum, przeprowadzona 21 marca 2002 w siedzibie domu aukcyjnego przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie, spotkała się z dużym zainteresowaniem publiczności. Autor słowa wstępnego do katalogu aukcji - Andrzej Ryszkiewicz tak przedstawia ofertę: 
"...Jak zawsze punkt ciężkości położony jest na malarstwo, w przeważającej liczbie polskie. Jest wśród tych obrazów i klasyczne dzieło polskiego formizmu, znakomita "Gracja i faun" Jerzego Hulewicza, a i tak ważne jak portret podwójny Pronaszków malowany przez obu, czy tak piękne jak "Kompozycja z kogutem" Chwistka, albo wyrastający ponad "produkcję" Witkacego portret Janiny Leszczyńskiej. Nie brak niespodzianek wśród obcych, jak np. wielcy malarze niemieccy XX w. - Nolde, Slevgot, Lesser Ury. A grafika, mapy, rzemiosło artystyczne z monumentalnym neorokokowym zegarem z grupą Neptuna. "Dla każdego coś miłego"
 
Sprzedaż wyróżnionych - przez autora wstępu - obiektów przedstawia się następująco: wielka rzadkość antykwaryczna - obraz Jerzego Hulewicza "Gracja i faun" nie znalazł nabywcy; podwójny portret braci Pronaszków sprzedano po cenie wywoławczej; jeden z najwspanialszych portretów Witkacego "Portret Janiny z Turowskich Leszczyńskiej" - spadł z licytacji; "Kompozycja z kogutem" Leona Chwistka została sprzedana za 21 tysięcy, przy wywołaniu 12,5 tysiąca; akwarela wybitnego niemieckiego ekspresjonisty "Maki" Emila Nolde osiągnęła cenę 23 tysiące, przy wywołaniu 18 tys.; najwyżej wyceniony na aukcji obraz - "Faun i dziewczyna" Maxa Slevogta za 135 tysięcy, nie znalazł amatora; dwa obrazki olejne Lessera Ury "Wieczór deszczowy w berlińskiej alei wysadzanej drzewami" i "Ulica w deszczu" sprzedano za 16 i 19 tysięcy przy cenach wywołania po 9 tysięcy.
 
Zbliżony do pierwszego z omawianych obrazków, tematem, techniką i wymiarami obraz tego autora sprzedano w 1999 r na aukcji w Berlinie za 19 159 USD. Jeżeli jakość pracy nabytej za 16 tysięcy zł jest porównywalna, to tylko pogratulować zakupu.
 
 
 
Spośród malarstwa, rysunku i grafiki sprzedano blisko 50% pozycji. Sprzedano wszystkie trzy mapy, odnotowujemy ten fakt ponieważ na ostatnich aukcjach, kartografia nie cieszyła się wzięciem.
 
  
 
 

W rzemiośle artystycznym pokazano bardzo dobrą ofertę biżuterii. Sprzedano tylko kolczyki z brylantami / każdy po ok. 2,40 ct/ po długiej, nagrodzonej brawami licytacji, za 57 tysięcy zł przy cenie wyjściowej 35 tysięcy. Długą, wielokrotnie przebijaną licytację miał pałacowy, francuski zegar konsolowy "Apoteoza Neptuna". Wywołany za 39 tysięcy, ostatecznie sprzedany za 80 tysięcy.
  
 
 
Na aukcji miało miejsce zdarzenie dawno już nieobecne i zapomniane przez część publiczności. Oto w momencie zakończenia licytacji XIX wiecznego stolika do łóżka, skorzystał z prawa pierwokupu przedstawiciel muzeum w Kozłówce. Zdumiona tym faktem publiczność z niedowierzaniem przyjeła wiadomość, że muzea w Polsce coś kupują na aukcjach.
Ogólne uwagi są następujące. Wyraźnie widać lekki trend wzrostowy na "giełdzie" aukcji antykwarycznych. Średnie oprocentowanie w bankach na poziomie 6-7% minus 2% dla p. ministra Belki, każe poważnie zastanowić się w co ulokować pieniądze. To oczywiście problem tych, którzy je mają, czego i Państwu z całego serca życzymy.

 
 
 
Zobacz także: 
Katalog i wyniki aukcji
 
 
Relacja przygotowana przez Artinfo




Galeria prac


Powrót