Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Artinfo.pl Portal Rynku Sztuki
ul. Dzielna 3, 00-162 Warszawa
tel. 022 818 94 68 | biuro@artinfo.pl
KARTA OBIEKTU
TYSZKIEWICZ-LEDÓCHOWSKA Teresa | Bez tytułu (Gest), lata 50. XX w.

Teresa TYSZKIEWICZ-LEDÓCHOWSKA (1906 Kraków - 1992 Łódź)

Bez tytułu (Gest), lata 50. XX w.

olej/płótno, 80 x 70 cm

POCHODZENIE:
- kolekcja prywatna, Łódź

Dlaczego zrezygnowałam z koloru? Rzeczywiście byłam kolorystką, czułam kolor, wiedziałam jak zestawić. Wtedy, gdy jeszcze malowałam `pod Modiglianiego`, a nawet `ludzi pingwinów` - pamiętam taki obraz: `Duchy przy grobowcu`, ludzie niby duchy, niby stwory, tam kolor dodawał ekspresji, był koniecznością. W taszyzmie naturalnie także. Bo kolor musi mieć swoją funkcję. W malarstwie realistycznym ma również swoją funkcję, ciało jest ciałem, biała szata jest białą szatą, cienie, światło. Potem, jak zaczęłam uprawiać gest, uznałam, że funkcji dla koloru nie znalazłam. Można by dawać kolorowe tła, ale po co? Aby obraz był ładniejszy? Nigdy nie robiłam nic, aby upiększać, tylko żeby podlegało mojemu nastawieniu, mojej ewolucyjnej potrzebie. Teraz może bym spróbowała... Jaki jest powód powstania mojego obrazu? Zawsze intelektualny. Mam przesyt i wstręt do skojarzeń z biologicznymi formami. Musiałam od tego odejść wszystkimi siłami. Więcej wiedziałam czego nie chcę, niż tego czego chcę. Zalani informacjami wiemy dziś za dużo, nie przetrawiliśmy tego i nie jesteśmy w stanie zrobić żadnej syntezy. Dlatego wszelkie malarstwo przedstawiające jest dla mnie fałszywe, bo nie jest w stanie oddać tych czasów tak zdumiewających, jakie dzisiaj przeżywamy. Jeszcze nie przyszedł na to czas. Natomiast odkrycie abstrakcji jest dla mnie wielką sprawą. Linia i punkt mogą wyrazić tyle emocji i prostoty i niewiedzy. To są rzeczy, których od początku świata nie było. Abstrakcja istniała dawniej tylko w sztuce dekoracyjnej. Jeśli teraz wraca jako sztuka czysta, bardzo się z tego cieszę. Stosunek do rzeczywistości - nie tej widzialnej, lecz rzeczywistości - ewolucji intelektu. Ilu było uczonych sto lat temu - garstka; dzisiaj są miliony, zapełniają planetę tworząc tzw. neosferę, warstwę myślącą, bo myśl promieniuje, chociaż sobie z tego nie zdajemy sprawy i nie możemy zrozumieć. Wiele nowych odkryć z dziedziny fizyki, astrofizyki i matematyki można wykazać jedynie równaniem matematycznym, w potocznym języku nie da się. Wszechświat zbudowany jest z zakrzywionej czasoprzestrzeni, która jest niewyobrażalna. Człowiek, który byłby cieniem, nie mógłby wyobrazić sobie przestrzeni trójwymiarowej, a dziś nauka sugeruje nieskończoną ich ilość. Nie potrafimy wyobrazić sobie fantastycznych odkryć z dziedziny astrofizyki i takich dziwów jak czarne dziury, i tego, że każda żywa komórka umie odczytać każdą informację zawartą w innej komórce. (...) Malarstwo przedstawiające wizualny świat wydaje mi się zupełnym bezsensem. Gdybym nie miała tych pasjonujących zainteresowań sprawami biologii, astrofizyki, tobym tak nie malowała. To zupełnie przeczy teorii, że sztuka rodzi się tylko ze sztuki... Rodzi się także z refleksji nad skutkiem geniuszu człowieka. (...) Tworząc obrazy, staram się wyeliminować wszystko, co ma jakiekolwiek związki z naturą. To główna przyczyna, dla której porzuciłam taszyzm i gest. Odczułam głęboką potrzebę robienia obrazów, które nie to, że nic nie przedstawiałyby, ale przedstawiałyby nic. Czystą formę. Bardzo się bronię, aby nie popaść w konstruktywizm ani w skojarzenia biologiczne, ani w układy znane, tylko takie, które byłyby tak abstrakcyjne, żeby nie sugerowały niczego - `Ślepe drogi`. To jest mój wytyczony cel, jeżeli nie wyraziłam się jasno, nie jest to dziwne, bo to jest trudne. To jest mój poważny, trudny, ale pasjonujący problem. Bardzo liczę na podświadomość. Ale podświadomość, nieświadomość zbiorowa, świadomość, archetypy odgrywają dużą rolę w dzisiejszym malarstwie. Jestem związana z nauką Junga, tak jak i Stanisław Fijałkowski; wiele dyskutowaliśmy o tym. Myślę, że dużo z tego wciąga on do swoich obrazów. Eliminuję to wszystko, co jest świadomością wzrokową, syntezą wzrokową. Jednakże na temat rzeczywistości intelektualnej i filozoficznej interpretacji i świadomości, zarówno artyści, jak i krytycy mówią zbyt wiele i zbyt górnolotnie. Elementy znane z geometrii są abstrakcyjne i najdoskonalsze. Nie uważam, żebym - operując kołem czy prostą linią - uprawiała konstruktywizm. Bardzo rozróżniam konstruktywizm od łączenia figur geometrycznych. Podobnie kategorycznie odrzucam ekspresjonizm, dzisiaj żaden ekspresjonizm nie jest w stanie sprostać komplikacji i dramatowi świata. Ale, oczywiście, w `Ślepych drogach` ekspresja jest. Ale jest inna, abstrakcyjna i w innych warstwach, po to, aby nadać nową treść temu n i c. Nową treść temu układowi, nową siłę, nowe spojrzenie. Przypadek w powstawaniu moich obrazów odgrywa ogromną rolę. Malując obraz, na początku w pewnym sensie używam gestu - rzucam parę kresek i plam na białe płótno. Jak ich nie ma, jestem w lesie. Czekam, aż mi się z nich wyłoni wizja - która rodzi się wtedy, gdy jest coś zaczętego. Drogą eliminacji wycofuję pewne rzeczy i czekam, aż się wyłoni konkret nowego układu, który mnie samą zaskoczy. To jest jakby rozwiązywanie rebusu. Przypadek więc jest początkiem nowej świadomości w budowaniu obrazu. Nieraz przez parę dni stoi obraz, ja podchodzę w nocy i w dzień, patrzę, co mi się może z niego wyłonić. Podświadomość na początku, świadomość intelektualna pod koniec. Obraz jest skończony, gdy uważam, że mnie zaskoczył. To jest zwodnicze, nieraz potem trzeba przemalować, przekreślić pewne założenia, wskoczyć w nieznane, a gdy jest to skończone - mam pełną satysfakcję, że obraz ma w swoim układzie coś nowego, ale co nie oznacza n i c z e g o. Fragmenty rozmów w dniach 15 i 22 lipca 1989 r. prof. Teresy Tyszkiewicz ze Stanisław em Bossem i Janiną Ładnowską - spisała Janina Ładnowska, [w:] Teresa Tyszkiewicz. Malarstwo, katalog wystaw y BWA Łodź 1990, s. nlb.

Teresa Tyszkiewicz była malarką i graficzką przez ponad trzydzieści lat pracującą w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych. Obok Władysława Strzemińskiego i Stefana Wegnera to właśnie ona miała największy wpływ na merytoryczny kształt uczelni oraz na profil nauczania. W latach 20. studiowała na warszawskiej ASP pod okiem Tadeusza Pruszkowskiego. Na początku lat 30. przeprowadziła się do rodzinnego majątku swojego męża - Stanisława Tyszkiewicza, który mieścił się w Lelechówku pod Lwowem. Od razu czynnie włączyła się w rozwój lwowskiego środowiska plastyków - w 1938 roku została wybrana do Zarządu Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków we Lwowie. W 1936 roku odbyła się tam również pierwsza wystawa artystki, która została niezwykle dobrze przyjęta przez krytyków. W czasie wojny mieszkała w Warszawie - w 1945 roku ukończyła przerwane studia, znajdując się, obok Wojciecha Fangora, w gronie pierwszych powojennych absolwentów uczelni. Niedługo potem przeniosła się do Łodzi, gdzie współtworzyła grupę Piąte Koło. Należeli do niej między innymi Stanisław Fijałkowski i Jerzy Nowosielski, z którymi przyjaźniła się przez wiele lat. Jej poszukiwania twórcze, a także inspiracje, jakie artystka czerpała ze świata nauk ścisłych - biologii, chemii i fizyki - doprowadziły ją do informelu. Swoje najciekawsze i najbardziej ekspresyjne prace realizowała w latach 50. Zainteresowanie formalnym aspektem pisma doprowadziły ją do realizacji najbardziej znanego bodaj cyklu "Ślepe drogi", który rozpoczęła w 1969.

cena wywoławcza: Informacja dostępna po wykupieniu abonamentu

Szczegółowe informacje o aukcji, na której licytowany był ten obiekt dostępne są po wykupieniu abonemantu.
 
Dodatkowy opis
Nota biograficzna:
TYSZKIEWICZ-LEDÓCHOWSKA Teresa

Polska malarka abstrakcji niegeometrycznej, wieloletni wykładowca Łódzkiej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Założyła i prowadziła Katedrę Druku na Tkaninie. Obok Władysława Strzemińskiego oraz Stefana Wegnera miała wpływ na ukształtowanie się profilu szkoły.

Działalność artystyczną malarka rozpoczęła jeszcze przed wojną, zbliżając się najpierw do kapistów, a później do lewicującej awangardy artystycznej. Jej pierwsza wystawa odbyła się w 1937 r. w Salonie Koterby w Warszawie. Po wojnie tworzyła kompozycje inspirowane kubizmem i abstrakcją. Od 1946 r. wykładała w Łódzkiej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Z powodów politycznych zrezygnowała z posady asystentki w pracowni malarstwa i objęła stanowisko na Wydziale Projektowania Przemysłowego. Stworzyła tam od podstaw Katedrę Druku na Tkaninie, w której wykształcenie zdobywali przyszli projektanci łódzkich zakładów włókienniczych. W 1948 r. uczestniczyła w pierwszej wystawie Sztuki Współczesnej w Krakowie. Brała udział w wystawach Galerii Krzywego Koła w Warszawie.

W latach 1940–1983 artystka pisała dzienniki intelektualne. Poświęciła w nich dużo miejsca zagadnieniom sztuki i religii, zastanawiała się także nad znaczeniem nowych odkryć naukowych. Szczególnie interesowała ją koncepcja ewolucji głoszona przez francuskiego filozofa i jezuitę - Teilharda de Chardin.

W celach zarobkowych w latach 1947–1958 artystka tworzyła ilustracje do książek i czasopism dla dzieci. Jej prace cotygodniowo ukazywały się w „Świerszczyku”. Rysunki dla dzieci znalazły się na kilku wystawach międzynarodowych, między innymi w Holandii, Belgii i Jugosławii.

Informacje dla kupujących:

Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji "LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).

 
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 506 122 445
e-mail: aukcje@artinfo.pl
 
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.

Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) – w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych – w wysokości 15%.

Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium.
Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.

biuro@artinfo.pl  |  www.artinfo.pl
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl