olej/tektura, 87 x 70 cm na odwrociu nalepki z Muzeum Narodowego w Warszawie
POCHODZENIE: - depozyt w Muzeum Narodowym w Warszawie - kolekcja prywatna, Warszawa
"Zamarła Turnia" to w twórczości malarza praca bez precedensu. Oto artysta w pewnym sensie tajemniczy, posługujący się ironią i silną stylizacją - chowający się za tym wszystkim, maluje obraz niezwykle osobisty. Nie tylko osobisty, ale wręcz opisujący czy odwołujący się do traumatycznych przeżyć z 1917 roku. Doprowadziła do nich towarzysząca malarzowi przez całe życie pasja górska. Począwszy od 1910 Malczewski był członkiem Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy. Jego starty w zawodach odnotowywane były w ówczesnej prasie. Równolegle rozwijał swoją pasję wspinaczkową. Do udanego pod tym względem mógł zaliczyć lato 1916 roku. Udało mu się wówczas przejść granią Wideł i drogę Häberleina w południowej ścianie Ostrego Szczytu. Jego towarzyszem w obu eskapadach był przyjaciel Stanisław Bronikowski. Lata 1916 i 1917 to również - będące niejako naturalną konsekwencją zainteresowań - uczestnictwo w wyprawach Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ale 1917 rok to właśnie też moment pamiętnych zdarzeń. Tak opisywał je Kazimierz Wierzyński: "We wrześniu [...] podjął [Rafał Malczewski] ze swoim przyjacielem Bronikowskim czwarte wejście na Zamarłą Turnię. Próba miała przebieg katastrofalny. W górnej partii Bronikowski, który wtedy szedł pierwszy, odpadł od ściany, lina pękła, a spadający roztrzaskał się na głazach Pustej Doliny. Rafał został z niewielkim kawałkiem liny przy haku, do którego się przywiązał. W tej pozycji przetrwał prawie dobę. Był w koszuli, bez swetra, miał przy sobie pięć papierosów, które wypalił jeden po drugim. Na grani obserwowali wspinaczkę przyjaciele i podnieśli alarm. Od Czarnego Stawu Alfred Terlecki pospieszył na Halę Gąsienicową, stamtąd stara Bustrycka pognała juhasa do Zakopanego. Józef Oppenheim, niestrudzony ratownik, zebrał kogo było można i ruszył na pomoc. Pogotowie dotarło na Orlą Perć w dziewiętnaście godzin po wypadku. Oppenheim opuścił się z linami do Rafała, asekurował go silnie i tak wspięli się razem do góry. Miał wtedy 24 lata. Nigdy nie lubił mówić o tragicznym zdarzeniu, o którym później krążyły legendy. Po wypadku natychmiast pojechał do Krakowa uspokoić rodziców i dokonać tego, co sobie ślubował, wisząc nad przepaścią i stygnącym ciałem przyjaciela. Ożenił się w ciągu tygodnia. Nic go nie mogło oderwać od gór. Osiadł z rodziną w Zakopanem, miał tam swój dom Marysin, zajął się malarstwem na serio" (Kazimierz Wierzyński, Rafał Malczewski, "Wiadomości", Londyn, nr 1044/1045, 3-10 IV 1966, s. 1). Z okresu zaraz po wypadku zachowała się praca Jacka Malczewskiego przedstawiająca Rafała stojącego na ganku dworu w Lusławicach. Ubrany podobnie jak na "Zamarłej Turni", stoi w kurtce wsparty o kolumnę, jakby bez sił, żeby ustać samodzielnie ( Jacek Malczewski, Rafał Malczewski na ganku w Lusławicach, 1917-18, kolekcja prywatna).
PODATKI I OPŁATY: - Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%. - Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
MALCZEWSKI Rafał
Urodził się w 1892 r w Krakowie, zmarł w 1965 r w Montrealu w Kanadzie. Artysta samouk. Warsztatu uczył go ojciec - Jacek. Studiował filozofię, architekturę i agronomię w Wiedniu w latach I wojny światowej. Od 1917 r do 1939r mieszkał w Zakopanem. Był członkiem Towarzystwa Sztuka Podhalańska, a od 1929 r Stowarzyszenia "Rytm". Stworzył własny styl odrealnionych, rozległych pejzaży. Malował chętnie akwarele, w których mógł wykazać się doskonałym opanowaniem tej techniki. Losy wojenne rzuciły go do Ameryki, od 1942 r mieszkał na stałe w Montrealu.Odbył dużo podróży po kontynencie amerykańskim, malował pejzaże, zwłaszcza ulubione motywy górskie.
Informacje dla kupujących:
Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji"LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 693 108 148
e-mail: aukcje@artinfo.pl
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.
Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
W przypadku wybranych obiektów do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%.
Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium. Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl