Spotkanie z obrazami Liliany Soji to mocne przeżycie. Są pełne ekspresji,niepokoju i silnego działania. Nasuwają wiele skojarzeń.Celowo ograniczona paleta barw, kontrastowy sposób potraktowania koloru,ekspresja gestu, przykuwają uwagę i zdają się ukierunkowywać widza na wstąpienie w ciągle nieoswojone przestrzenie odwiecznych tęsknot... tajemnic życia, miłości, porozumienia z drugim człowiekiem... Sam proces tworzenia jest bardzo dynamiczny, artystka nie chowa się za warsztatem, lecz usiłuje szukać własnych flirtów z kreską i gestem. Tworzy indywidualny język własnej symboliki. Jakby poszczególne wątki rozsypanych, pomieszanych zalążków idei, bezpośrednio wylewały się na płaszczyznę. Oglądając prace, nie sposób, od pierwszej chwili ułożyć logicznego ciągu myśli z inspiracji artystki. Nie wiemy, czy jej działanie jest instynktowne, czy to wynik głębokiej, racjonalnej refleksji. Artystka zaprasza: “zatrzymaj się na chwilę, poznaj siłę i symbolikę mojego przekazu, patrz i poczuj!”A może jej tajemne ognie nie powinny stać się udziałem widza? Może wystarczy, że poczujemy inspiracje, aby wyruszyć w podróż w głąb swojej własnej duszy i spróbujemy pochwycić swoje marzenia i tęsknoty...?
Jakub Dominik